BIOGRAFIE - Antoni Ostowicz

ANTONI OSTOWICZ, porucznik pilot (1911 - 1940)  Wyższa Szkoła Pilotażu Myśliwskiego 2. pułk Lotniczy Kraków; 145. Dywizjon Myśliwski RAF
Antoni Ostowicz urodził się 22 maja 1911 roku z ojca Ludwika i Zofii z domu Kamińska, w Rożdżałowie, w Ziemi Chełmskiej, w parafii Kumów (do XIX w. była tam rezydencja biskupów chełmskich, później lubelskich). Imię św. Antoniego nosił również jeden z jego stryjów, późniejszy oficer Wojska Polskiego, ranny w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. Rodzina Ostowiczów wywodzi się z zaścianka w okolicy Kiejdan. Na początku XIX wieku pradziad Antoniego zdążył w ostatniej chwili uciec przed aresztowaniem przez władze carskie za działalność patriotyczną i przedostał się do zaboru austriackiego. Po kilku latach przybył do Kongresówki. Do rodzinnych stron wrócić nie mógł z obawy przed aresztowaniem, a majątek został skonfiskowany. Jego syn Piotr zamieszkał wraz z żoną Marianną z Rozesłańskich w Rożdżałowie, kilka kilometrów od Chełma. 

Był właści­cielem kilkuwłókowej kolonii. Mieli czterech synów, w tym bliźniaków: Hipolita i Ludwika, oraz córkę Apolonię. Antoni Ostowicz miał dwóch braci: Henryka i Michała, oraz siostry: Marię, Emilię i Bronisławę. W atmosferze domu wartości Bóg - Honor - Ojczyzna były czymś naturalnym i oczywistym.

Po ukończeniu szkoły powszechnej dostał się do Seminarium Nauczycielskiego w Chełmie, a po maturze przeszedł przeszko­lenie wojskowe, następnie mimo sprzeciwu rodziców, zwłaszcza przerażonej matki, podjął studia w Dęblińskiej Szkole Orląt, o czym zawsze marzył. Rodzice natomiast chcieli, by służył w kawalerii. Następnie, od 1934 roku, służył w 2. Pułku Lotnictwa w Krakowie, na Rakowicach. W czasie służby w Krakowie ukończył CWOL oraz Wyższy Kurs Pilotażu Myśliwskiego w Grudziądzu. Wacław Król wspomina w książce pt. Myśliwcy (Wyd. MON, 1969, s. 316) „...Potem dywizjon myśliwski uczestniczył w manewrach na Wołyniu i Podolu, a po powrocie do Rakowic znów odeszło 3 oficerów do Centrum Wyszkolenia Lotnictwa", wymieniając m.in. por. Antoniego, który od maja lub czerwca 1938 roku został instruktorem pilotażu w Wyższej Szkole Pilotażu Myśliwskiego na lotnisku Ułęż k. Dęblina. Był pełen życzliwości dla innych i cieszył się z życia, choć... myślał i o śmierci (mówił, że nie wyobraża sobie, by umrzeć na ziemi), był wesoły, dowcipny, koleżeński (co potwierdził kilka lat temu gen. Stanisław Skalski).

W czasie kampanii wrześniowej walczył w grupie dęblińskiej, potem został ewakuowany do Francji, a następnie już w grudniu 1939 roku do Wielkiej Brytanii, która szybko rozbudowywała swoje siły powietrzne RAF. Łatwiej było zwiększyć produkcję nowoczesnych samolotów niż wyszkolić pilotów. Dowódca Fighter Command (Lotnictwa myśliwskiego) ACM sir C.T. Dowding, uważał, że niezbędne jest rozpoczęcie treningu pilotów myśliwskich. Wymagało to co najmniej jednego roku, zanim będą gotowi do podjęcia walki z doświadczonymi myśliwcami nieprzyjaciela. Polscy piloci byli nie tylko doskonale wyszkoleni, ale też mieli już doświadczenie bojowe. Największym problemem była jednak bariera językowa. Najczęściej znali język francuski lub nie­miecki. Większość uczyła się angielskich formułek dość szybko i wkrótce latali z Brytyjczykami, którzy przyjmowali ich doświadczenie z zakresu taktyki zaskakująco dobrze. W czasie najcięższych dni Bitwy o Anglię prawie setka polskich pilotów wspomagała około trzydziestu dywizjonów RAF-u.

 

Wśród pierwszych myśliwskich dywizjonów RAF-u, do których 16 lipca 1940 roku zostali przydzieleni polscy lotnicy P/O Antoni Ostowicz i F/Lt Wilhelm Pankratz, były stacjonujące w Tangmere dywizjony 145. i 60. W trzy dni później Antoni Ostowicz zestrzelił pierwszy samolot Luftwaffe.Jedenastego sierpnia 1940 roku Luftwaffe rzuciła do akcji ponad setkę bombowców Ju 88, w wielkim nalocie na Portland - osłaniało je 17 niemieckich myśliwców Me 109. Dywizjon 145. był wśród 8 brytyjskich jednostek wysłanych do powstrzymania niemieckich bombowców. Wywiązała się ostra, gwałtowna walka. Około 12.20 zginął P/O Antoni Ostowicz, jego Hurricane V7294 najprawdopodobniej rozbił się na wyspie Wight. Ciała jego nigdy nie odnaleziono. Był on pierwszym polskim pilotem, który zginął w obronie miast brytyjskich.

 

********

 

70 lat temu por. pil. Antoni Ostowicz zapisał się na trwale w historii polskiego lotnictwa: 19 lipca 1940 r. jako pierwszy polski lotnik startujący z Wysp Brytyjskich uzyskał potwierdzone zestrzelenie niemieckiego samolotu, a rankiem 11 sierpnia 1940 r. rano poległ w walce - również jako pierwszy Polak wyruszający do walki z brytyjskiego lotniska. Urodził się 22 maja 1911 r. w Rożdżałowie pod Chełmem w województwie lubelskim. Po zdaniu matury, od sierpnia do listopada 1931 r. odbył kurs unitarny w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu, po czym wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie. W lutym 1932 r. został awansowany na starszego szeregowego, a 19 marca - na kaprala. Szkołę ukończył w sierpniu 1932 r. i jako kapral podchorąży pilot dostał przydział do eskadry treningowej 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. W październiku tego roku wstąpił do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Jako podchorąży, 19 marca 1933 r. awansował na plutonowego, a 14 sierpnia tego roku - na sierżanta. SPL ukończył z dwudziestą lokatą i 14 sierpnia 1934 r. został promowany na podporucznika, po czym dostał przydział do 22 Eskadry Liniowej 2 Pułku Lotniczego w Krakowie jako obserwator i pilot. Osiem miesięcy później, 15 kwietnia 1935 r. został skierowany na Kurs Wyższego Pilotażu w Grudziądzu. Ukończył go 28 czerwca z piątą lokatą, po czym został przydzielony jako pilot do 123 Eskadry Myśliwskiej 2 Pułku. 1 kwietnia 1936 r. został przeniesiony do 121 Eskadry Myśliwskiej tegoż pułku. Od 1 czerwca 1937 r. był w tej eskadrze nie tylko pilotem, ale również oficerem technicznym. W 1937 r. należał do trójki pilotów (por. Władysław Nowak, ppor. Antoni Ostowicz i kpr. Jan Kremski) reprezentujących III/2 Dywizjon Myśliwski 2 Pułku Lotniczego, którzy zajęli pierwsze miejsce w ogólnopolskich Centralnych Zawodach Myśliwskich rozegranych w Toruniu (ponieważ było to trzecie zwycięstwo krakowskiego dywizjonu w tych zawodach, zdobył on na stałe Puchar Myśliwski im. płk. Jasińskiego ufundowany przez Ministra Spraw Wojskowych). 1 grudnia 1938 r. został odkomenderowany do Instytutu Technicznego Lotnictwa jako pilot Eskadry Prototypów Samodzielnego Dywizjonu Doświadczalnego Lotnictwa (SDDL). Służył tam do wybuchu wojny.* 19 marca 1939 r. został awansowany na stopień porucznika.

 

Od 1 do 7 września 1939 r. brał udział w ewakuacji samolotów SDDL na lotnisko Ogrodzieniec oraz samolotów PZL-37 Łoś i LWS-6 Żubr na lotnisko Wielick. 8 września przeleciał do Lwowa i zameldował się w Dowództwie Lotnictwa, z którym 10 września wyjechał do Zaleszczyk. Od 15 września kierował ewakuacją Szkoły Podchorążych Lotnictwa z miejscowości Malowana w kierunku granicy rumuńskiej. 17 września dotarł z transportem do Śniatynia i 18 września na rozkaz płk. Franciszka Wiedena przekroczył granicę. 15 października wydostał się z Rumunii z portu Balcic na pokładzie greckiego statku „St Nicolaus”. którym 21 października dotarł do Bejrutu. Stąd odpłynął do Francji statkiem „Ville de Strasbourg” i 30 października znalazł się w Marsylii. Zgłosił się na wyjazd do Wielkiej Brytanii, dokąd odpłynął w grudniu 1939 r., w pierwszej grupie polskich lotników. Jak wszyscy przybywający w tym okresie na Wyspy Brytyjskie nasi lotnicy wstąpił do RAF Volunteer Reserve. Dostał nr służbowy 76705. Kiedy 25 stycznia polski personel w bazie Eastchurch podzielono na cztery dywizjony, por. Ostowicz został przydzielony do czwartego z nich, pod dowództwem ppłk. pil. Michała Bokalskiego. Jak innych polskich lotników w Wielkiej Brytanii, czekała go następnie kilkumiesięczna przymusowa bezczynność. Dopiero niemiecki „Blitzkrieg” skłonił Brytyjczyków do potraktowania Polaków jako przydatnej rezerwy personelu lotniczego.

 

30 maja gen. Władysław Kalkus z Londynu przesłał dowódcy Sił Powietrznych gen. Józefowi Zającowi w Paryżu pismo, zaczynające się od następującego meldunku: „Melduję Panu Generałowi, że wyraziłem zgodę na propozycję Air Ministry, by z naszego personelu sformować klucze bombowe i myśliwskie, które odejdą na staże do jednostek angielskich, po czym zostaną wycofane i sformowane w jednostki polskie. Zgodę swą wyraziłem dlatego, że formowanie całych jednostek polskich jest chwilowo jeszcze niemożliwe, a równocześnie na podstawie własnych obserwacji i meldunków pik. Stachonia i ppłk. Makowskiego stwierdziłem, że personel rwie się do walki, że przetrzymywanie go na stacjach powoduje depresje psychiczne, załamywanie się i prośby o przeniesienie do Francji, gdzie jak są przeświadczeni, polskie jednostki lotnicze już się biją na froncie.” Już wkrótce okazało się, że dla Brytyjczyków kluczowe znaczenie ma każdy pilot myśliwski i Polaków zaczęto kierować do dywizjonów RAF po kilku albo nawet pojedynczo. Jednym z pierwszych był Antoni Ostowicz: 16 lipca 1940 r. wraz z kolegą z Instytutu Technicznego Lotnictwa, kpt. inż. Wilhelmem Pankratzem, dostał przydział do 145 Dywizjonu Myśliwskiego RAF. Już trzy dni później, 19 lipca 1940 r. ok. 17:55 zaliczono mu udział (1/2) w zestrzeleniu samolotu Heinkel 111. Kolejne zwycięstwa zaliczone na jego konto, to: 31 lipca - Dornier 215** uszkodzony oraz 8 sierpnia - Messerschmitt 109 zestrzelony (ok. 9:10) i Heinkel 113** uszkodzony (między 16:00 a 16:30).

 

11 sierpnia 1940 r. ok. 9:35 por. Antoni Ostowicz wystartował z lotniska Tangmere w samolocie Hawker Hurricane I nr V7294 na patrol bojowy nad kanałem La Manche. Około 10:35 poległ w walce powietrznej, zestrzelony do morza koło Swanage. Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych dwukrotnie oraz Polową Odznaką Pilota.

 

Wojtek Matusiak

 

 

Bardzo dziękuję Tomaszowi Kopańskiemu i Robertowi Gretzyngierowi za pomoc w zebraniu materiałów do tego artykułu, a Grzegorzowi Śliżewskiemu za cenne uwagi.

PRZYPISY

* Wiele dotychczasowych publikacji (również mojego współautorstwa) podaje, jakoby Antoni Ostowicz od 1938 r. do wybuchu wojny był instruktorem w Szkole Podchorążych Lotnictwa. Nie znajduje to potwierdzenia w dokumentach Centrum Wyszkolenia Lotnictwa nr 1. Jego służbę w SDDL w tym okresie potwierdza zarówno Zeszyt Ewidencyjny, zawierający przebieg jego służby wojskowej od chwili wstąpienia do wojska w 1931 r. aż do przybycia do Francji 30 października 1939 r. (wypełniony przez niego własnoręcznie we Francji 4 listopada 1939 r.). jak i opracowanie „Rocznik oficerski 1939 - stan na dzień 23 marca 1939” (autorzy: Ryszard Rybka i Kamil Stepan. wyd. w Krakowie, 2006).

** Oczywiście w tym czasie nad Anglią nie były używane przez Luftwaffe ani bombowce Dornier 215 ani myśliwce Heinkel 113, ale wskutek błędnej identyfikacji typów pojawiają się w wielu raportach bojowych po stronie brytyjskiej.